niedziela, 4 marca 2012

VICTORIA - Miasto, w ktorym moglabym umrzec :)

Wbrew pozorom Vancouver, mimo ze jest najwiekszym miastem British Columbii wcale nie jest jej stolica. Wiec pewnej (wcale nie slonecznej i pieknej) soboty postanowilam oposcic Vancouver i wybrac sie do stolicy B.C. - Victorii. Kierowca busa, ktorym jechalam przedstawil nam Victorie jako miasto, do ktorego przyjezdzaja starsi mieszkancy Zachodniego Wybrzeza, zeby spedzic emeryture i umrzec ;) I wiecie co?? Hell yeah!! Nie mialabym nic przeciwko, zeby umrzec tam jako zrelaksowana staruszka a nawet w nie pogardzialabym tam zyciem przed emerytura. Victoria is awesome!!

Polozona na wyspie, oddalona ponad 100km od Vancouver i 100km od Seattle stolica BC jest potocznie rowniez nazywana stolica kwiatow. To juz wystarczajacy powod, zeby mi sie tam spodobalo zanim tam dotarlam, ale znalazlam ich jeszcze kilka... Po pierwsze jak na mroczna Kanade jest tam bardzo slonecznie. Tego faktu mozna nie docenic bedac w Polsce, ale mieszkajac juz jakis czas w Vancouver uwazam to za zdecydowanie duzy plus. Po drugie jest to najbardziej europejskie miasto po zachdoniej stronie Kanady. Czego wlasciwie tez bym pewnie nie docenila, gdybym byla w Europie. 

Hmmm czyatajac to, co napisalam powyzej to wszystko wskazuje na to, ze tak mi sie tam podobalo, bo po prostu czulam sie troche jak u siebie ;) 

Wiec dobrze, to co bylo tam, a co czasem trudno znalezc w wiekszych Europejskich miastach to niesamowity chill. W tym miescie wszystko toczy sie wolniej, ludzie sa zrelaksowani, usmiechnieci, architektura oldschoolowa, wiec nie ma ogromnych biurowcow, ktore ogladam codziennie patrzac w kazde okno w moimi mieszkaniu lub szkole. Miasto jako jeden z najbardziej wysuniety na poludnie punkt na wyspie otoczone jest woda, ponadto w granice miasta wcina sie waska dluga zatoka, wiec w prawie kazdym jego zakatku lekko portowy klimat. Nawet budynek Parlamentu polozony jest nad zatoka.

W przeciwienstwie do Downtown Vancouver mozna tez tu spotkac wielu Kanadyjczykow - China town bylo zdecydowanie najmniejsze jakie mialam okazjie widziec w zyciu. Moje przesmieszne towarzyszki zwiedzania z Japonii byly tu rzadkoscia.  

Zwiedzilam Royal Roads University - jeden z najbardziej nietypowych uniwersytetow, jakie mialam okazje ogladac. Polecam wszystkim odwiedzajacym Victorie, zdecydowanie warto. Polozony w Parku Hatley Park, nad Esquimalt Lagoon robi na prawde niezle wrazenie. Jednym z budynkow kampusu jest zamek, w ktorym znajduje sie muzeum militarne (czy to jest jeszcze poprawnie po polsku? ;)). W parku otaczajacym budynek mozna zrobic sobie piknik wsrod nietypowej dla innych miejsc w Kanadzie roslinnosci w towarzystwie pawii, ktore sa tu tybylcami. Miejsce to szczegolnie polecam fanom X-Menow, bo to wlasnie tutaj zostaly nakrecone sceny do tego filmu. To wlasnie Royal Roads University jest slawna Szkola Mutantow Profesora X.

Coz... Na pewno jeszcze tu wroce podczas moich wakacji w kwietniu, poniewaz planuje zaliczyc najbardziej popularnej miejscowki surfowej w BC - Tofino, ktora znajduje sie na ten samej wyspie http://www.tofino-bc.com/. Mam nadzieje, ze do tego czasu zakwitna wszystkie kwiaty w Victorii... :)